czwartek, 1 kwietnia 2010

Nekro porażka

    Czy śmierć może być sexy? Krew mnie zmroziła, kiedy zobaczyłem w „Gazecie Wyborczej” artykuł o nowej kampanii reklamowej największego polskiego producenta trumien (cały artykuł znajdziecie tutaj). Pochodząca z moich stron rodzinnych (Wągrowiec) firma Lindner nie przebiera w środkach by wybić się na rynku – wydała kalendarz pełen ponętnych i półnagich dziewcząt pozujących z... trumnami.
    Potentat na rynku trumien zapewne nie ma co robić z pieniędzmi, skoro zdecydował się na tak kontrowersyjną i pozbawioną smaku kampanię, która na dodatek nie poprawi ani o jotę sprzedaży. Szkoda, że syn właściciela firmy nie skonsultował swojego pomysłu z kimś kto o marketingu ma chociażby skrajne pojęcie. Wbrew obiegowym opiniom w walce o klienta liczy się to CO mówią, a nie tylko to CZY mówią. Czasami piękne panie to za mało.
    Bezsens całego projektu idealnie oddaje cytat z Wyborczej: Myśl o śmierci jest obecna w życiu współczesnego człowieka 24 godziny na dobę, bo co chwila staramy się odepchnąć drobne, wszechobecne i niezliczone przyczyny śmierci. Pstrykamy pilotem, żeby zobaczyć reklamę zdrowej żywności, nowego leku albo polisy na życie. Od lęku przed śmiercią nie mamy chwili wytchnienia. Jest to jednak lęk rozwodniony. Śmierć odarta z aury niesamowitości, oswojona licznymi egzorcyzmami (jak łykanie witamin), staje się banalna. Nie sposób jej spotkać w całej koszmarnej upiorności. Modelki na trumnach to kolejny przykład banału znieczulającego nasz ból istnienia.
    Ponieważ wszyscy lubimy dziwactwa zapraszam do galerii tego niesmacznego projektu:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz